sobota, 5 września 2015

Doniesienia z wakacji - „Wielka” polityka, czyli KUKIZ15 (208)

Od dawna prześladowało mnie odczucie, że samo głosowanie to za mało, że stawiam się w szeregu owieczek (baranów?), którzy ważni są dla tzw. polityków tylko w okresie wyborów, że politykowanie i narzekanie na spotkaniach ze znajomymi jest tylko śmieszne.
No i poszedłem na spotkanie ludzi zrzeszonych w Komitecie Wyborczym Regionu Łódzkiego KUKIZ15. Najdelikatniej to określając – uczucia mam bardzo mieszane.
Na początek - dlaczego akurat KUKIZ15? Bo wydaje mi się, że Paweł Kukiz jest człowiekiem honorowym i nie będzie kradł. Poza tym chce zmian, które mogą rozbić zaklęty układ PO-PIS. Jestem też zwolennikiem JOW-ów, a to sztandarowe hasło Kukiza.
Skoro to takie piękne to dlaczego mam mieszane uczucia? Bo część uczestników zachowywała się jak egipscy handlarze na widok turysty. Bałagan, przekrzykiwanie się, wzajemne pretensje, zero merytorycznej dyskusji. Licytowanie się kto zrobił więcej, bo jedna osoba pojechała na jakieś spotkanie do Warszawy, a druga rozdawała ulotki przez dwie godziny na Piotrkowskiej. Po prostu żałosne. Wydawać się może, że listy stworzono za pomocą rzutu monetą i dlatego te wzajemne żale. Każdy nagle chce być politykiem, zmieniać Polskę lub ….. dorwać się do koryta. Jestem święcie przekonany, że gdyby Paweł Kukiz był na tym spotkaniu to by pogonił większość tego towarzystwa. Choć wtedy pewnie większość tych pyskaczy właziłaby mu po palcu w d.... Mam nadzieję, że w innych okręgach jest inaczej.

Jedynym pozytywem było poznanie kilku osób rzeczywiście zaangażowanych, mających za sobą jakieś wcześniejsze działania, osiągnięcia. Mówię o Europejskim Centrum Inicjatyw Obywatelskich, może z nimi coś się uda zrobić.

2 komentarze:

  1. Kolega poprosił o usunięcie komentarza. Szkoda :-(
    Co za tym idzie usunąłem i moją odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic sie nie martw.
    Nastepny bedzie bardziej przemyslany.

    OdpowiedzUsuń