sobota, 5 marca 2016

Doniesienia z frontu – Znowu gorzej (252)

Przyczyn jest kilka. Crystal z chłopakami i jedną rodzynką wypłynął dzisiaj w południe. Szkoda bo ekipa była fajna. Na koniec zrobiliśmy tradycyjne zakupy w sklepie wolnocłowym. O szczegółach nie wspomnę, bo nie wiadomo kto to przeczyta i jeszcze mógłby mi zarzucić złamanie jakiegoś trynidadzkiego prawa, co oczywiście nie miało miejsca ;-)
Prace na łódce stanęły od wczoraj. Wróciła bowiem moja dolegliwość ze stopą. Znowu spuchłem i nie mogę chodzić. Wczorajszy dzień w zasadzie przeleżałem, dzisiaj próbowałem wrócić do zajęć, ale wieczorem jest gorzej. Pewnie przejdzie za perę dni, ale czasu szkoda. Niepotrzebnie obejrzałem na necie zdjęcia z kategorii „stopa cukrzycowa”. Horror, kuźwa, horror. Andrzej, lekarzu jachtowy,nie zwlekaj ni chwili i napisz mi szybko, że to nie ta dolegliwość.

Stopa, stopą, ale jeść coś trzeba. Następne danie - „Wariacja na temat tortilli z wykorzystaniem produktów dostępnych w danej chwili” ;-)


Odnośnie produktów, to mam ich coraz mniej, Następna partia z czarnymi żuczkami wylądowała na śmietniku.

1 komentarz: