niedziela, 27 marca 2016

Doniesienia z frontu – Pompy (261)

Wreszcie ruszam z robotą w środku. Wymieniłem obie pompy zenzowe. Jedna (pod silnikiem) była za słaba i nie dawała rady. Wybrałem najmocniejszą z tych, które miałem w zapasie. Niestety nie była „automatyczna” w związku z czym usiałem ją na automatyczną przerobić. Dołączyłem wyłącznik pływakowy i, o dziwo, działa. Druga, ukradziona, została zastąpiona podobną. Też z używek.
Co do „gównianej gumki” - dorobiłem podobną, a nawet dwie, wykorzystując inną, podobną i 3M 5200. Wyszedł nawet fajny „odlew”. 



Niestety okazało się, że nie jest to jedyny problem z tą cholerną pompą. Oto następny.



Nie wiem … skleić to, czy co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz