niedziela, 28 lutego 2016

Doniesienia z frontu – Parę słów (248)

Trochę się zapuściłem z pisaniem. Będę musiał teraz to nadrobić, a najważniejsze to wysłać Andrzejowi W. zdjęcia i wymiary „gównianej gumki”. Pewnie jutro mi się uda.
Na razie jednak – gwoli wytłumaczenia – „dorywcza praca” jak dorwała tak trzymała. Najpierw miała być to pomoc na pół godziny, a później wyszedł z tego tydzień tyrki. Nie ma jednak co narzekać przy tych stawkach ;-)
Oczywiście praca w jakiejś dziurze na samym dziobie, żywice, silica, laminaty itp., ale …. jest ok.
Miałem też gościa z Holandii. Jan przebił wszystkich dotychczasowych. Bezproblemowy, uprzejmy, spokojny. Jest emerytowanym nauczycielem angielskiego. Obecnie kolekcjonuje znaczki pocztowe specjalizując się w tych wydawanych przez Autonomię Palestyńską.


Piwo jednak też lubi. Fajnie nam się rozmawiało. Czas mijał szybko. Jan gotował, ja sprzątałem po posiłkach. Mógłby pobyć jeszcze parę tygodni ;-)
Jego strona wygląda bardzo profesjonalnie - http://palstamps.eu/
Na Trynidad przyjechał obejrzeć zbiory i dokonać zakupów. Na ile mogłem ocenić, to cel został osiągnięty.
Moje cele jednak trochę musiały zaczekać. Gość rano i wieczorem, praca w tzw. międzyczasie i tydzień uciekł.

Od jutra tempo 22.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz