W
Łodzi upały, w Polsce upały, szyny się gną, asfalt topi, ludzie
lamentują, a my mamy to wszystko gdzieś – dla nas temperatura
jest ok ;-)
Praca
w tropikach uodporniła nas na takie drobne niedogodności.
Poza
tym walczymy z bieżącymi sprawami, prostujemy co się da. Nie
miałem pojęcia, że aż tyle wszystkiego się nazbierało. Trochę
żałuję, że nie zostałem w Róży Wiatrów. Tam zmartwień było
jakby mniej, a poza tym jak już były to trochę inne, jakby
przyjemniejsze.
Jeszcze troche pobedziesz w Polsce i dojdziesz do wnioku ze zycie na Orionie jest o wiele prostsze niz w Lodzi.
OdpowiedzUsuńBo moze i naprawde jest.
Już tak uważam. Nie powiedziałbym, że jest łatwiejsze, ale prostsze jest na pewno.
Usuń