sobota, 3 stycznia 2015

Doniesienia z wakacji – Tak dla porządku (156)

Na początek – za dwa dni wyjeżdżamy. Na szczęście podróż powinna być krótka. Pewnie zmieścimy się w dwudziestu czterech godzinach. Jak zwykle pozostawiamy za sobą kupę nie załatwionych spraw ;-(. Na szczęście zostawiamy też kupę załatwionych ;-).
Mamy sporo zakupów łącznie z materiałami i narzędziami do remontu. W poniedziałek musimy pokupować spożywcze specjały dla Polonii martynikańskiej i jej sympatyków (najczęściej z Czech;-).
Przynudzanie o tym szalonym galopie, który towarzyszy nam ostatnimi dniami nie ma większego sensu, to nuda. Ważne, że udawało się wykroić czas na spotkania z przyjaciółmi – pozdrawiam wszystkich, z którymi mieliśmy przyjemność się spotkać jak i tych, do których nie udało nam się dojechać.
Martwimy się trochę co zastaniemy po przylocie, jak tam Orion poradził sobie bez nas? No, ale Karol pewnie się nim czule opiekował.
Wzmianka o Karolu coś mi przypomniała. Zamierzałem nie wdawać się w jakieś utarczki, ale … czemu nie, jeżeli mnie to wpienia.
Przyszły dwa komentarze. Nie puściłem ich i nie mam zamiaru tego zrobić. Sytuacja jest prosta – anonimów nie trawię. Jeżeli ktoś chce się ukrywać w internetowym tłumie to jego sprawa, ale niech to robi gdzie indziej. Proponuję jakiegoś Pudelka, czy innego Jamniczka. Ta strona jest udostępniana bez ograniczeń, ale jest to strona PRYWATNA. Jeżeli uważasz, że to co napisałeś jest na tyle nietrafione, że nie masz odwagi się podpisać, to dlaczego ja mam uważać inaczej i to publikować. Nie podoba się? To trudno. Nie występuję w konkursie na Mistera Popularności – nie muszę.
No, ale ponieważ miłość bliźniego jest moją znaną cechą to proponuję:

  1. Kolegę, który bez jakiegokolwiek komentarza przekopiował kawałek Wikipedii proszę oprócz podpisu o informację – a o co chodzi?
  2. Kolegę, który sugerował, że do symbolicznej flaszki dla Karola mam dorzucić chipsy i gumę do żucia informuję – Karol, to duży chłopiec i potrafi o siebie zadbać, a ty kolego jeżeli uważasz, że powinniśmy sprzedawać sobie przysługi to znaczy, że niewiele rozumiesz, bo pewnie wodę widujesz jedynie gdy używasz spłuczki. I podpisz się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz