To co zamierzaliśmy robić jednego dnia robimy już dni trzy. Idzie jak po grudzie. Co prawda poręcze na rufie są umocowane, ale wyciągarką męczymy się dzień po dniu i ciągle wyskakuje coś nowego. Może jutro.
Nie wszystko jest jednak spowodowane naszą nieudolnością, musieliśmy wejść do celników, pokupować materiały, itp. A to zajmuje sporo czasu.
Dzisiaj też straciliśmy czas od rana do godziny drugiej. Opiszę to jak znajdę chwilę, dzisiaj już padam z nóg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz