czwartek, 14 kwietnia 2016

Doniesienia z frontu – Brak doniesień (266)

Nic się nie dzieje. Siermiężna rzeczywistość, czyli ciągła dłubanina. Jedyny postęp to oddanie siłownika hydraulicznego do sprawdzenia i ewentualnej naprawy.
Upał się zrobił paskudny. Chyba przez brak wiatru. Aż rzuca człowieka o podłogę. Każda praca wyciska litry potu. Najgorsze, że źle to wpływa na żywice :-)

Jutro wizyta w Immigration w celu przedłużenia wizy. Znowu będzie pitolenie o niczym i głupie pytania. W radio cały czas gadają o turystyce, a cipy z Immigration robią wszystko by ludzi zniechęcić.
Przestałem sprzątać, szkoda mi czasu. Ogarniam, a właściwie odgarniam, bałagan co kilka dni. Tak żeby było gdzie stopę postawić ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz