W
niedziele 23 sierpnia odbył się wielki miting chrześcijański w
Rimini, który przyciąga każdego roku wielkie osobowości ze świata
polityki i ekonomii. Przybył również ojciec Douglas Al-Bazi.
Pochodzący z Bagdadu, aktualnie proboszcz katolicki w Irbil w
Kurdystanie irackim, gdzie przebywa wśród uchodźców, przestrzegał
Włochów i Europejczyków:
We
Włoszech, muzułmanie żyją miedzy wami katolikami i współżyją
z wami. Ale jeśli chodzi o ciebie, chrześcijanina, który musiałby
żyć pośród muzułmanów, to współżycie jest niemożliwe. Ja
sam doświadczyłem brutalności muzułmanów będąc porwany i
torturowany przez 9 dni jak i pracując przy uchodźcach katolickich,
którzy uciekli przed postępującym państwem islamskim. Państwo
islamskie jest prawdziwą twarzą islamu. Radykalni
muzułmanie i państwo islamskie robią to co robił Mahomet 1400 lat
temu. Muzułmanów umiarkowanych nie ma już prawdopodobnie w Iraku,
dodaje ksiądz z Irbil, przestrzegając, że generacje przyszłych
islamistów będą jeszcze gorsze. W trakcie masowego napływu
muzułmanów, widzieliśmy odrzucane paczki przygotowane przez
Czerwony Krzyż na granicy macedońskiej pod pretekstem, ze nie są
hallal (koszerne). Nowotwór jest u waszych drzwi. Oni chcą was
zniszczyć. My chrześcijanie, jesteśmy jedyną grupą, która
widziała prawdziwe oblicze zła, Islam – ponownie ostrzega ojciec
Al-Bazi. “Módlcie się za moich braci, pomóżcie im, ocalcie ich”
– błaga zebranych, ponieważ “to co przydarza sie mojemu
narodowi jest ludobójstwem i jedyny, który je rozpoznał to papież
Franciszek”.
Nie
do końca rozumiem o co chodzi z papą Franciszkiem chyba, że nasze
tfu „media” znów coś pominęły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz