Żeglowanie
jak na razie nie wchodzi w rachubę, naprawy też stoją (łódka
trochę za daleko ;-), nowych miejsc nie eksplorujemy, starych
znajomych nie spotykamy. Pisać też nie specjalnie byłoby o czym,
gdyby nie wojna europejsko-isłamska. No bo to według mnie jest
wojna, a przez tych baranów z Brukseli pewnie ją przegramy.
Na
początek – politycznie poprawni debile twierdzą, że nie można
patrzyć na migrantów przez pryzmat religii. Mówią, że zarówno
chrześcijanin jak i muzułmanin mają takie same prawa i powinni być
tak samo traktowani. Tylko jest jeden mały problem – oni,
imigranci tak nie myślą. Dla nich innowierca jest po prostu
bluźniercą i ma trzy wyjścia. Może zmienić wiarę, służyć im,
lub umrzeć. Tak mówi Koran.
Dla
nich prawo kraju, do którego przyjeżdżają nic nie znaczy jeżeli
nie jest to ich prawo, prawo koraniczne. Dowód poniżej.
Można
pomyśleć, że to odosobniony przypadek, ale sieć od nich pęka.
Proszę oto następny. Chcecie tego u siebie?
Poniżej
umieszczam bardzo drastyczny film. Mam pytanie. Jak sądzicie, czy
oni mordują swoich czy innowierców? Naprawdę chcecie zaprosić ich
do swojego domu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz