poniedziałek, 9 marca 2015

Doniesienia z frontu – Mayreau (176)

Następny spokojny dzień płynięcia. Pogoda znakomita. Niestety prognoza przewiduje silniejszy wiatr od jutra – 30-35 węzłów. Prawdopodobnie nie będziemy się szarpać i ją przeczekamy. Liczyliśmy na internet, który rok temu był na wyspie ogólnie dostępny. Przeliczyliśmy się, połączenie jest ograniczone. Komputer widzi sieć, ale strony się nie otwierają. Zapowiada się kilka nudnych dni.
Spotkaliśmy polską parę na 38-mio stopowym Beneteau First. Tak jak my jesteśmy przykładem, żeby łódki nie kupować, tak oni, Aga i Paweł, są przykładem, że można kupić dobrze.
Popłynąłem na rafkę i strzeliłem kilka rybek, będzie na kolację.


Muszę też uważać na oczekiwania i życzenia własne. Powiedziałem Oli, że mam przeczucie, że na tej wyprawie znajdziemy dryfujący ponton. Ola się śmiała, ale życzenie się sprawdziło!!! Wieczorem podpłynęli do nas, cumujących na kotwicy, poznani wcześniej amerykanie i przyholowali nam nasz ponton, który mijał ich łódkę dryfując na pełne morze.
Wszystko się sprawdziło, ale ja nadal mam mój stary, tracący powietrze pontonik.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz