czwartek, 13 marca 2014

Doniesienia z frontu (102)

Przy numerze słynnego "Rudego" (nie mówię ani o Bońku, ani o Tusku, tylko o czołgu;-) powinienem się bardziej wysilić, ale nic z tego. Nic się nie dzieje.
My dłubiemy naprawiając mniej ważne elementy i czekając na wenę.
Jedynie w stanie osobowym nastąpiły zmiany. Andrzej przypłynął i wypłynął, Jacek Raich popłynął z kolegą na północ (kierunek Floryda), powrócili Henio i Kazik. Nie wiem na jak długo.
My też nie możemy siedzieć tu wiecznie, więc .... do roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz