Nie podoba mi się Prickly Baj. Woda mętna, widoczność na 2 metry, wieje. Podciągnąłem kotwicę i założyłem prosiaka, a raczej warchlaka (20 kg.) na łańcuch. Chcę spać spokojnie
Teraz siedzimy w knajpce w marinie i zastanawiamy się co dalej.
Musimy znaleźć sklepy, bank, kupić coś do żarcia i picia, uzupełnić wodę. Pomimo to jest to pierwszy spokojny moment od wyruszenia. Odpoczywamy.
fajnie się czyta, pisz dalej
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńTomek i Ola;
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratulujemy wyplyniecia i zyczymy dlugiego i pomyslnego plywania, mnostwo pomyslnych przygod i przezyc i stopy wody pod kilem.
Andrzej i Susan
Hej, a kiedy wpadniecie?
UsuńBogu Dzieki, działa ta łupa:) już myślałam, że po Was. Szerokiej drogi, czy jak to po morskiemu:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Beata